|
Forum moich belzebubasów. Chaos, abstrakcja, absurd. |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy jesteś za eutanazją? |
Tak |
|
57% |
[ 4 ] |
Nie |
|
42% |
[ 3 ] |
Nie wiem |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Tancred_de_Beauville
Maniak belzebubasowy
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:48, 11 Gru 2006 Temat postu: Eutanazja |
|
|
Od dawna trapi nasz kraj, naszą cudowną III RP, wiele tematów. Ja postanowiłem przedstawić tu jeden z nich. Mianowicie Eutanazję. Czy jesteś za wprowadzeniem, takiego, niby nieludzkiego przepisu, czy też jesteś jemu przeciw?
Osobiście wyrażę się poniżej:
- sam jestem przeciw zabijaniu, i nie podobają mi się przepisy, wprowadzone w cywilizowanych krajach Europy zachodniej. Bo eutanazja jest niczym kara śmierci. Jestem przeciwny zabijaniu, ale...
... jakbym wiedział, że sam mam leżeć wieku 23 lat do końca życia, nie wiem czego bym chciał. Prawdopodobnie nie będę tego wiedział, bo jestem optymistą. Ale założę, że leżę w łóżku, bez nadziei na wstanie, na podziwianie piękna świata, bez jakichkolwiek szans związania się bliżej z drugim człowiekiem. I co czuję, nie wiem, ale bez wątpienia smutek, bez wątpienia rozpacz. Sam chciałbym zniknąć. Wiem, że bliscy zawsze chcieliby inaczej, ale sam w takiej sytuacji nie chciałbym być
Co Wy myślicie o tym temacie. Nie jest wesoły, ale jest prawdziwy. Liczę na Wasze zrozumienie, gdyż wiem, że mogę na Was liczyć.
Pozdrawiam
Mirek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cameel
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bocian przyniosl
|
Wysłany: Pon 23:54, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ja jestem calkowicie przeciwny. dlaczego ktos ma decydowac o tym, kto ma zyc, a kto juz nie. jaka bedzie granica miedzy tymi przeznaczonymi do eksterminacji, a tymi co maja zyc. niedlugo bedziemy terminowac tych z wrodzonymi wadami, bo i tak kiedys umra... to zalatuje nazistowskimi niemcami. jestes za slaby, zeby walcyc to musisz odejsc, a jesli nie chcesz, to ci pomozemy. nie przekona mnie to, ze ktos chce umrzec, ze cierpi i to, ze i tak umrze. jeszcze nieb umarl i ma prawo do zycia, ma obowiazek zyc, ma dawac innym cccalego siebie... tyle ode mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tancred_de_Beauville
Maniak belzebubasowy
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ależ nie o to chodzi, chodzi o wybór. Sam nie mógłbym decydować o śmierci kogoś bliskiego, a nawet dowolnej żywej istoty. Po prostu zastanawiam się, co by było, gdybym stał się roślinką, która miała by tylko umysł. Na pewno nie chciałbym żyć. Życie jest piękne, ale wegetowanie mogłoby być tylko cierpieniem. W takiej sytuacji wolałbym wybrać wieczność (oczywiście mam nadzieję, że nie będę musiał podejmować takiego wyboru, czy bym mógł, czy bym nie mógł).
Nie chciałem tym tematem wywoływać wojny, tylko dialog. Nazizmu nie znoszę, podobnie jak i komunizmu...
Salve
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cameel
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bocian przyniosl
|
Wysłany: Wto 0:07, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tancred_de_Beauville napisał: | Życie jest piękne, ale wegetowanie mogłoby być tylko cierpieniem. |
TEGO JAK JEST NIE WIESZ, I NIE BEDZIESZ WIEDZIEC.(ale, istnieje chyba praktyka odlaczania roslinek od aparatury podtrzymujacej rzycie)
jesli staniesz sie roslinka, i zadne bodzce do ciebie juz dobiegaja i funkcjonuje tylko twoj umysl juz masz wiecznosc, gdyz czym mooze byc odciecie sie od wszystkiego co nas otacza. czlowiek taki juz funkcjonuje na zupelnie innych zasaaadach. ni czuje bolu, ani innych doczesnych cierpien. jesli go zeutanazujemy, mozemy go wtedy tej wiecznosci pozbawic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Redian
Maniak belzebubasowy
Dołączył: 18 Lis 2006
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 2:22, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm ... ja jestem przeciwny zalozeniu ze np paraliz to powod do odebrania sobie zycia. W dzisiejszych czasach medycyna potrafi z roku na rok zrobic niezly skok na przod. Wcale nie jest powiedziane ze choroby na ktore teraz ludzie maja "wyroki smierci" za np 2 lata nie beda do wyleczenia.
Co innego osoba konajaca, wiele chorob ciagnie za soba bol i cierpienie, mysle ze w takich wypadkach ta osoba ma prawo wybrac: konskie dawki morfiny po ktorej i tak maja 0 swiadomosci, czy smierc.
Jednak eutanazja sama w sobie jest zlem, gdyby na nia zezwolono sporo osob kozystalo by z niej jako kolejny srodek do samobojstwa, tym ze w tym wypadku za pomoca lekarzy.
Jestem za nie wprowadzaniem eutanazji pod postacia taka jaka jest "przyjeta", jak juz by miala byc to odpowiednio nadzorowana i tylko w szczegolnych przypadkach, gdy chory przezywa naprawde ogromne meki i niema najmniejszej szansy na uratowanie Go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tancred_de_Beauville
Maniak belzebubasowy
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:11, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
cameel napisał: |
Tancred_de_Beauville napisał: | Życie jest piękne, ale wegetowanie mogłoby być tylko cierpieniem. |
TEGO JAK JEST NIE WIESZ, I NIE BEDZIESZ WIEDZIEC.(ale, istnieje chyba praktyka odlaczania roslinek od aparatury podtrzymujacej rzycie)
jesli staniesz sie roslinka, i zadne bodzce do ciebie juz dobiegaja i funkcjonuje tylko twoj umysl juz masz wiecznosc, gdyz czym mooze byc odciecie sie od wszystkiego co nas otacza. czlowiek taki juz funkcjonuje na zupelnie innych zasaaadach. ni czuje bolu, ani innych doczesnych cierpien. jesli go zeutanazujemy, mozemy go wtedy tej wiecznosci pozbawic. |
Nie wiem, nie twierdzę też, że chciałbym wiedzieć. Ale wiem na pewno, że leżąc w łóżku straciłbym cały sens. Dajmy na to, jeżeli wiedziałbym, że mimo funkcji myślenia będę leżał tam do końca reszty dni... nie chciałbym takiego stanu rzeczy.
Redian napisał
Cytat: | Hmm ... ja jestem przeciwny zalozeniu ze np paraliz to powod do odebrania sobie zycia. W dzisiejszych czasach medycyna potrafi z roku na rok zrobic niezly skok na przod. Wcale nie jest powiedziane ze choroby na ktore teraz ludzie maja "wyroki smierci" za np 2 lata nie beda do wyleczenia.
Co innego osoba konajaca, wiele chorob ciagnie za soba bol i cierpienie, mysle ze w takich wypadkach ta osoba ma prawo wybrac: konskie dawki morfiny po ktorej i tak maja 0 swiadomosci, czy smierc.
Jednak eutanazja sama w sobie jest zlem, gdyby na nia zezwolono sporo osob kozystalo by z niej jako kolejny srodek do samobojstwa, tym ze w tym wypadku za pomoca lekarzy.
Jestem za nie wprowadzaniem eutanazji pod postacia taka jaka jest "przyjeta", jak juz by miala byc to odpowiednio nadzorowana i tylko w szczegolnych przypadkach, gdy chory przezywa naprawde ogromne meki i niema najmniejszej szansy na uratowanie Go. |
Tak, tylko sami nie wiemy kiedy nastąpi ów skok, może za miesiąc, a może za parę (paręnaście) lat.
Oczywiście, nie chodzi mi o "zabijanie" każdego, ale jak piszesz w szczególnych przypadkach takie prawo powinno być ludziom dane.
Dzięki za wypowiedzi, myślę, że trochę bardziej ułożą moją wizję na ten temat.
Pozdrawiam
Mirek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiaszczurka
Administrator
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukszpryt
|
Wysłany: Wto 9:47, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że człowiekowi po prostu należy oddać prawo wyboru. Nie każdy jest na tyle silny żeby sobie radzic z tym cierpieniem i je znieśc. Nie każdy ma rodzinę, która go wesprze. Nie każdy ma środki finansowe na leczenie.
Inną kwestią są warunki w polskich szpitalach i hospicjach, keidy człowiekowi przyjdzie godnie umierać, to jak może sie to odbywać na placówkach, które rzadko kiedy dysponuja odpowiednim zapleczem, środkami i ludźmi?
Sama nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji, dlatego utzrymuje, że to powinna być decyzja osoby, która się w takiej sytuacji znajdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tancred_de_Beauville
Maniak belzebubasowy
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:34, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie, taka osoba powinna mieć prawo wyboru. Nie jestem za "cywilizacją śmierci", bo to nie jest rozwiązanie problemu. Ale tylko danie prawa wyboru, najlepiej dobrze kontrolowanego (aby nie było np. podpisywania czegoś, za babcię, która zapisała po sobie spadek - a rodzince jest już niewygodna).
Co do szpitali i hospicjów - światem rządzi pieniądz. Teraz jeszcze powinniśmy cieszyć się stanem tego co mamy. Co będzie za parę lat, kiedy wielu świeżo upieczonych lekarzy i pielęgniarek wyjedzie na zachód. Makabra, choć tak musiało się stać (nie dziwię się tym ludziom). Moja babcie obecnie leży w hospicjum, daleko od Wrocławia... gdyż w mieście nigdzie nie było dla niej miejsca...
Też tego nie wiem, i nie chcę się dowiedzieć, ale wiem, że na pewno nie chciałbym leżeć w bólu i cierpieniu, przez wiele lat w jednym miejscu (przy założeniu, że wiedziałbym, że nic mi już nie pomoże).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|